Potrzebuję ujścia dla emocji. Dla wszystkiego, co buduje moje życie, mnie całą od ponad 10 lat. To blog o miłości. Największej, jaką można sobie wyobrazić. Nie z filmu, nie z piosenki ani z książki. O miłości tak prawdziwej, że prawie możliwej do dotknięcia. 3 lata, 9 miesięcy i 18 dni. Tyle czasu minęło od momentu, gdy widziałam Go ostatni raz. Ten blog to będą głównie wspomnienia. Choć... ta historia skończy się dopiero, gdy umrę.
Dodaj nowy wpis